Nałogi zazwyczaj są postrzegane jako coś, co jest dla człowieka destrukcyjne. To prawda, jednak często nie ujmująca funkcji, jaką one pełniły kiedyś i pełnią nadal dla osób uzależnionych. Czynności nałogowe oraz zażywanie substancji odpowiadają często na potrzeby, których osoby uzależnione nie nauczyły się zaspokajać, czerpiąc ze zdrowych dla siebie źródeł.
Uzależnienie – mechanizm powstawania
Dzieje się tak wtedy, kiedy dziecko, a później dorosły – nie ma możliwości nabycia podstawowych zasobów, które pozwalają bezpiecznie funkcjonować w życiu i w relacjach z innymi. Kiedy dziecku brakuje miłości, akceptacji, zrozumienia, a dojdzie do tego przemoc, wykorzystanie czy opuszczenie, to dziecko traci poczucie bezpieczeństwa.Pozostaje samo z ogromem przytłaczających je doświadczeń i emocji. Nie poznaje od bliskich osób wzorców samokojenia i regulowania emocji, więc zaczyna radzić sobie w inny sposób. Może w zamian wykształcić mechanizm nałogowych czynności bądź zażywania różnych substancji. Są one szybkim i prostym, choć działającym jedynie na krótką metę, sposobem na poradzenie sobie z trudnymi doświadczeniami i emocjami.
Nałóg jako substytut relacji
Według Bożeny Maciek-Haściło - psychologa, psychoterapeutki, superwizora psychoterapii uzależnień - alkohol, narkotyki, pornografia, nałogowe kupowanie są substytutem więzi i relacji. Dają bezpieczeństwo i przewidywalność, których osoby uzależnione nie znaleźli w relacjach z bliskimi ludźmi.: „Narkotyki, seks, alkohol, zakupy stają się substytutem relacji, której ci ludzie nie mają” – tłumaczy.
Czasem można usłyszeć, że nałogowe czynności czy nałogowe zażywanie substancji są pozorną ucieczką. Według Bożeny Maciek-Haściło nie ma w tym pozorności: „Tu jest prawdziwe cierpienie i pragnienie znalezienia ukojenia. Większość moich pacjentów jest bardzo samotna, nie ma drugiej osoby i te przeróżne uzależnienia – czy substancje takie jak narkotyki, alkohol, leki, czy czynności, np. zakupoholizm, seks, hazard – z jednej strony służą temu, żeby zaspokoić potrzebę relacji z innym człowiekiem, ale z drugiej strony niszczą, bo ludzie odsuwają się od osób, które popadają w nałóg. Naturalnie najpierw walczą o nie, ale z czasem się poddają. I odchodzą. A samotność tamtego człowieka się pogłębia.”
Uzależnienie a psychoterapia
Wyleczeniem więc dla osoby uzależnionej nie będzie tylko abstynencja, ale również, a może przede wszystkim, odzyskanie lub zbudowanie satysfakcjonujących więzi z drugim człowiekiem. Czasem pierwszą taką osobą może być psychoterapeuta, przy której pacjent może nauczyć się regulacji emocji i zbudować bezpieczną więź.To przy nim klient może zobaczyć, że czas, gdy jego cierpienie pozostawało bez odpowiedzi, a jedynym wyjściem było zagłuszenie go, już minął. Może też uczyć się rozpoznawania swoich stanów emocjonalnych oraz satysfakcjonującego odpowiadania na nie – bez udziału substancji.
Więcej informacji na ten temat można obejrzeć i przeczytać tutaj:
http://www.miesiecznik.wdrodze.pl/?mod=archiwumtekst&id=15665#.XV7SMOgzbIU
https://www.youtube.com/watch?v=7jiVQmggS7U